wtorek, 11 lutego 2014

Rozdział7

*Oczami Jamesa*
-Kendall ty mówisz poważnie?-spytałem nie wierząc w jego słowa.
-tak! Wreszcie zrozumiałem, że ona robi to specjalnie, a gdyby nie Jo nie dowiedziałbym się o niej prawdy!-powiedział wkurzony i wyszedł z pokoju.
-on jest naprawdę taki głupi, żeby uwierzyć dziewczynie, którą ledwo zna?-spytałem.
-najwidoczniej tak!-powiedział Carlos.
-TAAAAAAAAAKKKKKK!-usłyszeliśmy krzyk Logana, który wszedł do salonu i wymachiwał rękami.
-a ty co?-spytał Carlos.
-zamówiłem książę, którą prawie nigdzie nie można dostać-powiedział, a ja z Carlosem strzeliliśmy Facepalm'a.
-Jesteś dziwny!-powiedziałem.
-powiedział, który nosi bokserki w jednorożce-powiedział Logan.
-Skąd wesz, że mam bokserki w jednorożce?-spytałem.
-bo nie założyłeś spodni-powiedział.
-to dlatego czułem przeciąg!-powiedziałem-spojrzałem w dół i szybko pobiegłem do swojego pokoju, żeby ubrać spodnie.
*Oczami Julii*
-Dziewczyny spokój!-powiedziałam kiedy zaczęły się sprzeczać jaką mam mieć fryzurę.
-no dobra-powiedziały razem.
-a może zrobimy jej koka.-zaproponowała Amelia.
-ok-powiedziały Majka i Emma i zaczęły mi grzebać we włosach.-kurde jakie ty masz grube włosy-powiedziała Majka.
Kiedy skończyły znęcać się nad moimi włosami pokazały mi jak to wyszło.
-no ładnie-powiedziałam zachwycona.
-ja zrobię jej makijaż, Majka ty wybierz jakieś zajebiste szpilki, a ty Emma znajdz sukienkę przez, którą on padnie na kolana jak ją zobaczy-powiedziała Amelia i zaczęła swoją prace. Kiedy skończyła podała mi lusterko żebym mogła się przejrzeć. Powiem, że ten makijaż jest idealny i w moim stylu.
-podoba ci się?-spytała.
-baaardzo-odpowiedziałam.
-założysz tą sukienkę - powiedziała Emma i pokazała mi prześliczną sukienkę.- zakładaj ją-powiedziała. Poszłam do łazienki i przebrałam się w nią. Popatrzyłam na siebie w lustrze i szczerze sama siebie nie poznałam. Wyszłam z łazienki i poszłam do dziewczyn.
-No Emma wybrałaś super sukienkę-powiedziała Amelia.
-znalazłam obcasy które będą ci pasować.-powiedziała Majka.
-ok-powiedziałam i dostałam od niej szpilki, które założyłam.- i jak wyglądam?-spytałam.
-wooow!-powiedziały.
-on padnie na twój widok-powiedziała Emma, a ja się uśmiechnęłam do nich.
-to wasza zasługa-powiedziałam i je przytuliłam. Po mieszkaniu rozległy się odgłosy pukania do drzwi. Podeszłam do nich i otworzyłam, zobaczyłam Marcusa, który był uśmiechnięty od ucha do ucha.
-ślicznie wyglądasz-powiedział i wręczył mi róże.
-dzięki. Ty też świetnie wyglądasz-powiedziałam z uśmiechem.
-idziemy?-spytał.
-pewnie-powiedziałam i zamknęłam drzwi za sobą. Dotarliśmy do jego auta on jak dżentelmen otworzył mi drzwi i wsiadłam. Okrążył samochód i usiadł na miejscu kierowcy. Kiedy prowadził ukratkiem spojrzałam na niego. On to zauważył i posłał mi promienny uśmiech, który odwzajemniłam. Jechaliśmy 40minut i dotarliśmy do jakieś restauracji. Wyszłam z auta on chwycił mnie za rękę i zaprowadził do środka. Zaprowadził mnie do jakiegoś stolika odsunął dla mnie krzesło i usiadłam. Przyszedł kelner i odebrał od nas zamówienia.
-Muszę to jeszcze raz powiedzieć ślicznie wyglądasz-powiedział, a j się uśmiechnęłam.
-dziękuje jeszcze raz-zaśmiałam się.
-wiesz jesteś cudowna-powiedział patrząc mi w oczy i trzymając moją rękę.
-niby dlaczego jestem "cudowna"?-spytałam.
-sam nie wiem, ale masz w sobie coś co mnie w tobie pociąga-powiedział, a ja się zaśmiałam.
-poważnie?-spytałam.
-tak.-odpowiedział.
Przyszedł kelner i podał nam nasze zamówienia. Zobaczyłam, że Marcus patrzy się z nienawiścią na kogoś za nami.
-kogo masz ochotę zabić swoim wzrokiem?-spytałam śmiejąc się.
-twojego kolegę Kendalla, który cały czas się na nas gapi-powiedział, a ja spojrzałam tam gdzie on i faktycznie zobaczyłam Kendalla z tą zdzirą. Odwróciłam głowę w stronę Marcusa.
-niech zajmie się swoją dziewczyną, a nie nam się przygląda-powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-masz rację-powiedział i pocałował mnie w rękę.
-czy smakowało państwu danie?-spytał kelner.
-tak- odpowiedzieliśmy razem.
-a pani wrzuca filmiki jak śpiewa tak?-spytał kelner.
-tak-powiedziałam.
-mogłaby pani coś zaśpiewać?-poprosił mnie.
-ok mogę zaśpiewać.-powiedziałam.
-to świetnie. Zapraszam na scenę-powiedział i zaprowadził mnie na scenę. Weszłam i usłyszałam, że muzyka się zaczyna i zaczęłam śpiewać i kiedy zaczęłam śpiewać refren spojrzałam na Marcusa, który się uśmiechał. Kiedy skończyłam śpiewać rozległy się oklaski. Zeszłam ze sceny i ruszyłam do Marcusa.
-Zapłaciłem już za kolację i pomyślałem, że może zaprowadzę cię w miejsce gdzie nikogo tam nie prowadzę  powiedział wziął mnie za rękę. Widziałam, że Kendall patrzył się na nas postanowiłam poczytać trochę w jego myślach "Ja powinienem być teraz z Julią, a nie on.... Kurde Kendall skup się pamiętaj jaka ona naprawdę jest!". Teraz chciałabym się go zapytać jaka według niego jestem strasznie mnie to ciekawi.... Dotarliśmy do jego auta. Marcus znowu otworzył mi drzwi wsiadłam i zaczęłam myśleć co ona opowiedziała mu na mój temat. Chyba za bardzo byłam pogrążona w moich myślach bo zobaczyłam, że auto się zatrzymało.
-to tutaj-powiedział Marcus.-żebyś nie pobrudziła sobie szpilek będę cię nieść-powiedział wysiadł z auta poszłam w jego ślady i wysiadłam z auta.
-nie musisz mnie nieść-powiedziałam.
-muszę bo inaczej twoje koleżanki mnie zabiją, że masz pobrudzone szpilki-zaśmiał się i wziął mnie na ręce. Weszliśmy do ciemnego lasu on zaczął biec i po chwili byliśmy na jakieś pięknej polanie.
-tyle razy biegałam w tym lesie i ani razu nie widziałam tego miejsca- powiedziałam
-polana jest mała więc prawie nikt jej nie zauważa.-powiedział.
-ale za to jest piękna-powiedziałam rozglądając się po polanie
-Julia chciałbym zadać ci pytanie-powiedział.
-jakie?-spytałam i spojrzałam w jego oczy. I po chwili zadał mi pytanie....
***********************************
Wiem jestem wredna! xD O co chciał spytać Marcus? Tego dowiecie się w następnym rozdziale ;D. Dziękuje tym, którzy komentują tego bloga bo to mnie naprawdę motywuje do pracy kocham was :*
Ps. wieeem rozdział wyszedł mi do dupy xD. Pa

1 komentarz:

  1. Rozdział jest cuuudowny! *.*
    Kendall mógłby się wreszcie zdecydować -,-
    Bokserki w jednorożce?! hahahahaha!! pozdrowienia z podłogi! ;D
    "to dlatego czułem przeciąg!" ---> leże i nie wstaje! xD
    Julia miała cudowną randkę *.*
    I dlaczego musiałaś skończyć w takim momencie?!
    Poprosi ja o chodzenie?! Poprosi o rękę!?
    Dlaaaaaczego w takim momencie?! ;(
    Czekam na nn ;*
    Pozdrawiam. Marcela ;3
    Ps: Dlaczego musiałaś skończyć w takim monecie???

    OdpowiedzUsuń