Dziś jest jednorazówka bo przyśniło mi się coś i pomyślałam, że to jest idealne na bloga więc... Zapraszam
**********************
Była sobie dziewczyna o imieniu Julia razem z Izą, Majką, Jamesem i Loganem poszli do takiego domu na wzgórzu. Każdy mówi, że ten dom jest nawiedzony... oni jednak w to nie wierzą więc postanowili, że spędzą tam noc i sprawdzą czy ten dom naprawdę jest "Straszny". Stanęli przed tym domem i wpatrywali się w niego.
-jeżeli nie przeżyjemy to widzimy się w niebie-zaśmiał się James.
-przeżyjemy przecież ten dom wcale nie jest nawiedzony to jest tylko plotka, żeby straszyć małe dzieci i... kto by cię do nieba przyjął?-spytała Julia, a James się zaśmiał.
-dobra wchodzimy-powiedział Logan i otworzył drzwi. Kiedy weszli zobaczyli pełno pajęczyn.
-nienawidzę pająków-powiedziała Iza.
-ja też-powiedziała Julia razem z Majką.
-ciekawi mnie ile ten dom już lat tu stoi-powiedział James wchodząc po schodach na górę.
-na pewno ze 100 lub więcej-powiedział Logan.
Kiedy dotarli na wyższe piętro rozłożyli śpiwory i zaczęli się śmiać, że jest już prawie północ, a jak na razie nie ma niczego strasznego. Zmęczeni położyli się spać.
*1 godzinę później*
James usłyszał dziwne jęczenie i wycie. Obudził się i trochę zaczął się bać. Chwycił za lampkę i ją włączy zobaczył, że w rogu stoi jakaś dziewczyna.... a raczej zjawa, która nie ma twarzy i miała całe ręce w krwi. James, krzyknął i obudził swoich przyjaciół. Oni nie wiedząc o co chodzi skierowali swoje spojrzenia tam gdzie on patrzył i też zobaczyli zjawę. Byli przerażeni myśleli, że historia o zjawie, która mieszka w tym domu, którym się znajdują to ściema, a jednak się mylili. Bali się co teraz będzie. Zjawa zaczęła kierować się w ich stronę. Logan stał o wiele bliżej niż jego przyjaciele bał zrobić się cokolwiek. Nagle zjawa wyciągnęła w jego stronę rękę i dotknęła go. Logan zaczął się trząść bojąc się co za chwile może się stać. Zjawa zaczęła ciągnąć za rękę w stronę okna. Logan zaczął się szarpać, ale to nic nie dało zjawa nadal go trzymała. Nagle zatrzymał się przy oknie i popchnęła w tam tą stronę Logana, który wypadł przez okno. Oni byli szokowani nie mogli uwierzyć, że ich najlepszy przyjaciel nie żyje. Majka zaczęła płakać po stracie swojego chłopaka i przytuliła się do dziewczyn. Kiedy spojrzeli w miejsce, w którym stała zjawa nie zauważyli nic, ani śladu nie było po niej.
-nie wiem jak wy, ale ja nie mam zamiaru zostać w tym domu, Ja stąd spadam!-powiedziała Majaka i zaczęła biec na dół.
-nie powinnaś iść tam sama bo może ci się coś stać!-wrzasnęli razem, ale Majka ich nie posłuchała i biegła coraz szybciej aż w końcu zniknęła im z oczu. Stali tak w trójkę nie wiedząc co robić. Nagle do ich uszu dotarł przeraźliwy krzyk Majki. Szybko zbiegli na dół i zobaczyli Majkę, która leżała w kałuży krwi przyczaśnięta komodą.
-Jezu! To jest jakiś horror-powiedziała przerażona Julia patrząc na martwą przyjaciółkę. James podszedł do drzwi i chciał je otworzyć lecz nie chciały. James zaczął ciągnąc za klamkę lecz nic to nie pomogło jedynie pogorszyło sprawę bo wyrwał całą klamkę.
-nie wyjdziemy stąd to nasz koniec-powiedział James poddając się. Iza zaczęła płakać, upadła i turlała się po podłodze jak małe dziecko.
-Iza co ci jest? wszystko dobrze?-spytała Julia martwiąc się o swoją przyjaciółkę. Iza trochę się uspokoiła i wstała, ale zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć z góry zleciała siekiera i wbiła się w czaszkę Izy, która padła martwa na podłogo. Julia krzyknęła i zaczęła płakać. James chcą ją uspokoić przytulił ją, ale sam był przerażony. Jego ukochana dziewczyna zmarła. Byli tym wszystkim już zmęczeni i przerażeni. Nagle za nimi znowu pojawiła się ta zjawa podeszła do Jamesa i zaczęła go dusić.
-zostaw go-krzyknęła Julia lecz zjawa jej nie słuchała i James padł martwy. Julia zaczęła uciekać na górę otworzyła pierwsze lepsze drzwi weszła, zapaliła światło i zobaczyła, że ten pokój jest pełen ciał. Nagle przednią stanęła zjawa.
-twoi przyjaciele poczuli to co ja czułam kiedy umierałam-powiedziała Julia chciała już mieć to z głowy czekała tylko na swoją śmierć...
-nie zabije cię bo jesteś taka jak ja!-powiedziała.
-nie jestem taka jak ty! Zabij mnie przynajmniej będę razem z moimi przyjaciółmi-powiedziała Julia.
-przypominasz mi siebie kiedy byłam w twoim wieku- powiedziała-a to ugryzienie sprawi, że będziesz taka sama jak ja!-dodała.
-o jakie ugryzienie ci chodzi?-spytała zdezorientowana Julia.
Zjawa nic jej nie odpowiedziała podeszła do niej i ugryzła ją w rękę. Julia zaczęła tracić świadomość i upadła na ziemię nie przytomna.
*Kilka godzin później*
Kiedy Julia się obudziła znalazła się w swoim domu. Pomyślała, że to pewnie zły sen, ale zobaczyła, że w ręce ma zakrwawiony nóż. Kiedy jej rodzice zobaczyli ją z nożem byli zszokowani. Julia zaczęła iść w ich stronę nie kontrolując tego co robi.
-Julia, dziecko odłóż ten nóż-powiedziała jej matka.
"Nie słuchaj jej!" w jej myślach usłyszała głos zjawy. Julia nie chciała nic zrobić, ale coś nią kontrolowało. Kiedy była bardzo blisko swojej rodzicielki podeszła do niej bliżej i wbiła jej nóż w brzuch. Jej matka upadła na ziemie i umarła. Ojciec bał się i nie mógł uwierzyć, że jego córka zabiła własną matkę. Julia przybliżała się do niego. Jej tata robił duże kroki do tyłu, a kiedy wpadł na ścianę nie było wyjścia. Julia wbiła mu nóż prosto w serce.
Od tamtego zdarzenia minęło już 125 lat, a ona nadal, żyje.... Julia przeprowadziła się do strasznego domu na wzgórzu i czasami naiwni ludzie wierzą, że jest normalną nastolatką. Uważaj a co jeżeli ty kiedyś ją spotkasz....
****************************
Jak wam się podobało?? Heh nie ma to jak moje popaprane sny. Mam nadzieje, że wam się podobało ;)